Mecz 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów to dla Arsenalu spotkanie na własnym stadionie przeciwko PSV Eindhoven. Być może skromne zwycięstwo gospodarzy na to nie wskazuje, ale goście z Holandii nie byli w stanie nawiązać równej walki z liderem ligi angielskiej. PSV przez większą cześć meczu bronił się na własnej połowie. Arsenal zdobył wprawdzie tylko jedną bramkę, jednakże sytuacji „Kanonierzy” mieli znacznie więcej. Tak niska wygrana jest wynikiem słabej skuteczności gospodarzy.
Pełna dominacja
Od samego początku spotkania piłkarze prowadzeni przez Artete mocno naciskali. Dominowali jeśli chodzi o czas posiadania piłki. Ciężar gry przenieśli na połowę gości i spokojnie rozgrywali piłkę. Raz po raz Arsenal nieco przyśpieszał i starał się bardziej zagrozić bramce PSV. Mimo kilku sytuacji problemy z wykończeniem nie pozwalały na zdobycie szybkiego prowadzenia. Przy kilku okazjach zawodziła skuteczność i piłka nie trafiała w światło bramki. Zdarzało się także, że zawodnikom Arsenalu brakowało ułamka sekundy by móc wyjść na czystą pozycję. Natomiast zespół z Holandii praktycznie nie zagrozili bramce gospodarzy. Jedyny konkretny strzał oddał Xavi Simons. Jednak mimo, iż miał sporo miejsca, piłka po jego strzale poszybowała nad bramką. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Spokojne zwycięstwo
Podobnie jak w pierwszej, w drugiej połowie również dominowali gospodarze. Jednak po przerwie udało im się nieco poprawić celność i ich strzały częściej trafiały w światło bramki. Dogodne sytuację mieli Gabriel Jesus i Bukayo Saka. Jednakże żaden z nich nie był w stanie pokonać bramkarza PSV. Sztuka ta w końcu udała się Granitowi Xhaka. Trafienie dające Arsenalowi zwycięstwo padło w 70. minucie spotkania. Jeśli zaś chodzi o Holendrów, po raz kolejny jedyne zagrożenie dla bramki przeciwników stworzył Xavi Simons. „Kanonierzy” nie mieli wielkich problemów z utrzymaniem prowadzenia. Mecz zakończył się skromnym, ale cennym zwycięstwem Arsenalu.