Ogromne męki

Mecz 11. kolejki Premier League Arsenal Londyn rozgrywał na wyjeździe. Rywalem „Kanonierów” w tym spotkaniu była drużyna Leeds United. Gościom udało się wywalczyć skromne zwycięstwo 1:0, jednak spotkanie to mogło paść łupem Leeds. Arsenal rozegrał bardzo słabą drugą połowę i mówiąc szczerze miał bardzo dużo szczęścia w tym spotkaniu. W meczu tym sporo pracy mieli sędziowie, którzy dość często korzystali z VAR-u i byli przy tym dość pobłażliwi dla podopiecznych Artety.

Chaos na murawie

Już kilka chwil po pierwszym gwizdku w spotkaniu rozgrywka stała się niezwykle chaotyczna. Zawodnicy gospodarzy byli w stanie bez większych problemów zagrozić bramce Arsenalu. Jednak żadna z drużyn nie była w stanie skonstruować bardziej składnej akcji i piłka dość często wędrowała z jednej strony boiska na drugą stronę. Podopieczni Artety byli jednak w stanie w końcu uspokoić grę i od 25. minuty widać było że zaczynają kontrolować spotkanie. Jedyna bramka w tym spotkaniu padła w 35. minucie. Wówczas to Saka wykorzystał swoją szansę i strzelił bramkę z ostrego kąta. Przy tej sytuacji kiepsko zachował się jeden z zawodników gospodarzy, który w prostej sytuacji stracił piłkę.

Masa kontrowersji

Znacznie więcej emocji przyniosła kibicom druga połowa, jednakże nie były to emocje tylko sportowe. Przy tym Arsenal po przerwie prezentował się znacznie gorzej na tle Leeds i tylko szczęściu może zawdzięczać wygranie tego spotkania. Leeds na drugą cześć spotkania wyszli w nieco odmienionym składzie. Na boisku pojawił się Patrick Bamford, który zastąpił Rodrigo. Jak się okazało szkoleniowiec miał nosa przy tej zmianie. Bamford stwarzał znacznie więcej zagrożenia pod bramką Arsenalu. Już kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy umieścił piłkę w bramce strzeżonej przez Ramsdale’a. Jednak bramka ta nie została uznana, gdyż sędzia odgwizdał faul Bamforda w ataku. Nie była to jedyna dość kontrowersyjna sytuacja w tym spotkaniu. W 61. minucie sędzia po powtórce VAR podyktował rzut karny dla Leeds. Stałego fragmentu gry nie wykorzystał Bamford. Do końca spotkania „Kanonierzy” jedynie się bronili. Mimo starań gospodarze nie byli w stanie wyrównać. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0 dla Arsenalu.